cze 17 2004

Don't understand


Komentarze: 1

Ja juz nic nie rozumiem...
zawsze kiedy cos niby zaczyna nabierac sensu musi sie pogmatwac i jest jeszcze wiecej pytan...to juz jest obled...przynajmniej to moje zdanie moze kazdy ma inne ale to jest moje jedyne i wyjatkowe jak kazdy jest na tym porabanym swiecie...jednym sie powodzi innym nie...to sie chyba nazywa zycie ale po co ktokolwiek moze kochac, lubic i cokolwiek innego jezeli wszystko predzej czy poozniej sie pogmatwa...a wiec po co zyjemy?by nasze zycie bylo tylko udreka?moze tak, moze nie...ale sa inne srodki ktore moga zlagodzic ten bol ktorym jest zycie...ja chcialbym odkrywac tajniki nekromacji ale czy kogos to obchodzi?to wlasnie prowadzi to obledu...chociaz...samo myslenie o tym to obled...moze jestem szalony?glupi?a moze odwazny...nie wiem, nie wiem nawet czy chciec szukac odpowiedzi na pytania o nekromancje...nie wiem po co to napisalem...moze ktos znajdzie tej glupiej paplaniny sens ja juz nie wiem o co tu chodzi a wiec...
Dobranoc zycze i milych snow...

kubolo : :
ugly
23 lipca 2004, 18:35
ja bym stawial na gupi ;) (no i moze troszke na szalony ;)) - za duzo grasz chlopcze ;) i jak tam we niemcach?

Dodaj komentarz